sobota, 24 marca 2012

Dziesięć.

~~~Harry~~~
Czułem się dziwnie. Milka mnie z jakiegoś nieznanego powodu unika, chłopaki są stosunkowo grzeczni. Co jest do cholery? Ktoś umarł? 
Westchnąłem i zacząłem się ubierać. Ubrałem ciemno niebieskie rurki, z obniżonym krokiem, biały podkoszulek, a na niego fioletową bluzę z napisem "Jack Wills". Przeczesałem palcami włosy i wyszedłem z łazienki, kierując się do pokoju Zayna, Niall i Liama. 
W pokoju panował porządek. Przyjaciele siedzieli na sofie oglądając jakiś głupkowaty serial o Narkomanach, "Skins". Nie przepadałem za nim, ale no cóż, oni widać go lubili. 
- Cześć, idziemy?- spytałem, siadając obok Louisa, zajadającego marchewkę.
- Gdzie?-mruknął Niall, nie odrywając spojrzenia od ekranu, na którym jakaś laska pieprzyła się z innym.
- Lily ma dziś zdjęcia do teledysku, zapomniałeś?- popatrzyłem na Zayna.
- Cholera- zaklął- od której?
Spojrzałem na zegarek.
- Za 10 minut się rozpoczynają.
Na te słowa Mulat i reszta zerwali się z kanapy i rzucili do drzwi, nie wyłączając nawet telewizora. Zrezygnowany zrobiłem to za nich i skierowałem się w stronę auta Lou.
Jako, że miał jedyny prawko, to on prowadził. Przyznam szczerze, że ja sam nie mogę się doczekać egzaminu. Menadżer obiecał mi nawet kupić auto, gdy go zdam, ale czasu na razie nie było. Zazdrościłem Lily, która już  go miała, a była ode mnie młodsza.
Jazda trwała dokładnie 7 minut, 37 sekund. Na miejsce dotarliśmy w rekordowym czasie, zaliczając przy tym mandat, za szybko jazdę, oczywiście.
Wszyscy już byli gotowi. Zdjęcia się rozpoczęły. Chłopcy poszli oglądać Lily, a ja zacząłem przeszukiwać tłum, mając nadzieję ujrzeć Milkę. Nie było trudno. Wyróżniała się ze względu na kolor swoich włosów. 
- Cześć Kotek- powiedziałem całując ją w policzek.
- No hej-mruknęła.
- Stało się coś?- spytałem zdezorientowany. 
Pokręciła głową.
- To czemu mnie unikasz?
Westchnęła i dopiero po chwili odpowiedziała.
- Nie unikam cię..., ale... nie jestem pewna czy nadal powinniśmy... być razem.
   
~~~Lily~~~                                                              
- O cześć wam- krzyknęłam rzucając się chłopakom na szyję- dziękuję, że przyszliście.
- Nie ma sprawy. Świetnie sobie radzisz- powiedział Liam.
- Naprawdę? Bo mam wrażenie, że jestem okropna. Strasznie się stresuję.
- Nie ma czym. Bądź po prostu sobą-odezwał się Zayn.
Uśmiechnęłam się. Jak dobrze mieć ich przy sobie. Zawsze się wesprą. 
Przerwa się skończyła więc znów poszłam na plan. Zabawa była fajna. Teledysk głównie polegał na tym, że zapraszamy ludzi na imprezę do domu Justina i wszyscy się dobrze bawią. Coś w stylu "One Time", kojarzycie? Pierwszy singiel Jus'a.
Zdjęcia i wszystko trwało do 19, a później mieliśmy mieć wolne. Około 15, był obiad na który składało się same zdrowe jedzenie...
  
~~~Harry~~~                                                               
- Co?- spytałem wstrząśnięty.- Nie chcesz już ze mną być?
- To nie tak...- zaczęła, ale wkurzony jej przerwałem.
- To niby jak!? Znalazłaś innego?- poczułem łzy pod powiekami, ale żeby nie zaczęły płynąć zacisnąłem mocno zęby.
- Przepraszam cię..., jestem taka głupia-jęknęła i osunęła się na ziemię. Po jej twarzy zaczęły płynąć łzy.
Widząc ją w takim stanie coś we mnie pękło.
- Już ciiii, wszystko będzie dobrze- zacząłem ją pocieszać.- Nie płacz.
Pokręciła głową.
- Harry jesteś wspaniały i ja na ciebie nie zasługuję.
- Nie mów tak.
- Ale to prawda! Jaa.... ja ... cię zdradziłam...- szepnęła i wybuchnęła płaczem.
   
~~~Lily~~~                                                              
- Przepuście nas! - usłyszałam krzyk- jesteśmy bliskimi przyjaciółkami Lily.
Ktoś się zaśmiał.
- Ta, każdy tak mówi- powiedział, któryś z ochroniarzy.
Zaintrygowana rozmową, postanowiłam sprawdzić, o co chodzi...
- JULIE, CARMEN?- wrzasnęłam- Co wy tutaj robicie!?
- A nie mówiłam, że nas zna- mruknęła sarkastycznie Car.
- Oj no przepraszam. Skąd miałem wiedzieć?- zaczął bronić się Pit.
- Dobra nie ważne. Wpuścisz nas w końcu czy nie?
Ochroniarz odsunął się robiąc przejście dziewczyną, które zaczęły od razu się ze mną witać.
- Boże, czemu nie powiedziałyście, że przyjeżdżacie?- spytałam.
- Miałaś już sporo na głowie, nie chciałyśmy, abyś miała więcej.
Wywróciłam oczami.
- Ale się cieszę, że was widzę. Chodźcie przedstawię was chłopakom...
    
~~~Harry~~~                                                           
- Coś zrobiła?- spytałem wstrząśnięty. Milka...mnie... zdradzała? Te słowa były dziwne, obce. Jakby mówione w innym języku. Pokręciłem głową. Nie to nie prawda. To nie może być prawda...
- Harry...- załkała- ja cię... przepraszam..., ja naprawdę nigdy... tego bym nie robiła... 
- Ale zrobiłaś..- tylko co zrobiła? Przespała się z kimś czy co?
- Nie chciałam... go pocałować!
- Kogo?
- Tego chłopaka... tego z baru.. Pamiętasz? Tego co nam zrobił drinki..., on chyba coś do nich dołożył, bo czułam się dziwnie... Nie byłam sobą!
- Ty go pocałowałaś?- spytałem głucho. Pamiętam tamten dzień. Było to 2 dni temu, gdy wszyscy dowiedzieliśmy się, że mama Mi i L-il jest w ciąży. Poszliśmy wtedy do jednego z tych obleśnych tanich barów, żeby to uczcić. Też miałem wrażenie, jakbym był gdzieś indziej. Może on naprawdę coś do nich dołożył?- spytałem sam siebie
- Nie, nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła. Wtedy nie byłam sobą- powtórzyła z powrotem zalewając się łzami.
   
~~~Lily~~~                                                             
- Dziewczyny to jest Liam, Lou, Niall i mój chłopak Zayn, chłopcy to jest Carmen i Julie- przedstawiłam ich sobie.
- Cześć- powiedzieli chórem chłopcy.
- Oni tak zawsze?- spytała szeptem Jul.
- Tak- odparłam ze śmiechem.
- A was nie powinno być 5?- odezwała się Carmen.
- Ej, no właśnie- zastanowiłam się- gdzie jest Harry?
Wszyscy popatrzyli po sobie, jakby nie zauważyli jego nieobecności.
- Może z Milką?- powiedział Liam.
- Mila tu też jest?- pisnęła Julie.
Skinęłam głową.
- Możliwe, chodźmy ich poszukać...
  
~~~Harry~~~                                                               
Podszedłem do niej i ją mocno przytuliłem. Spojrzała na mnie ze zdziwieniem.
- Też się dziwnie czułem po tym drinku.- odparłem
Ponownie pokręciła głową.
- Ale to nie tak. Ja sama chciałam go pocałować- szepnęła przez łzy.
- Ciii, już dobrze. Nie martw się. Wszystko będzie dobrze.- mocniej ją objąłem i zacząłem głaskać po plecach i włosach. 


~~~Lily~~~                                                             
- Oj patrzcie jak oni słodko razem wyglądają- szepnęłam.- Dobra później się przywitacie, nie będziemy im przeszkadzać.- dodałam i poprowadziłam przyjaciół do jednego ze stolików.
- Chcecie coś jeść lub pić?- spytałam.
- Tak- krzyknęli Julie i Niall równocześnie.
Wybuchnęliśmy śmiechem.
- Z czego się śmiejecie?- usłyszałam znajomy głos.
Przede mną stali Harry i Milka trzymający się za ręce. Wyglądali okropnie. Oczy Mi były czerwone od płaczu... podobnie jak u Hazzego.
- Płakaliście?- spytaliśmy równocześnie z Liamem.
- Tak, trochę.- mruknęła Mila.
- Co się stało?
Pokręciła głową.
- Nic, po prostu musieliśmy sobie wyjaśnić parę spraw...
Uniosłam brwi.
- I... wyjaśniliście.
Uśmiechnęli się i wtulili w siebie.
Widząc to wydaliliśmy zbiorowe "awwww".
- Lily na plan- krzyknął Joe.
- Już idę- odkrzyknęłam i podeszłam do niego.
  
~~~Niall~~~                                                                
- Będziesz to jadła?- spytałem Julie, pokazując na resztki frytek, kurczaków i sałatki.
- Nie, możesz wziąć- przysunęła w moją stronę talerz.
- Dzięki- uśmiechnąłem się i zacząłem pałaszować jedzenie.
- Boże, gdzie on to mieści?- spytała Carmen, patrząc na mnie.
- Ma 4 żołądki, jak krowa- mruknął Lou, zajadając marchewkę.
- On zawsze tyle je?
- Tyle i więcej. On może jeść cały dzień.
Wywróciłem oczami. 
- Wiecie, że was słyszę?- spytałem.
- Blee, nie mów z pełną buzią- skarcił go Daddy.
- Tak tatusiu.
 Na te słowa, wszyscy wybuchnęli śmiechem, łącznie ze mną. 
- I nie tyje?- spytał znowu ktoś.
- Nie.
- Fajnie ma- powiedziały równocześnie.
- Czy ja tam wiem- mruknął Zayn, zapalając papierosa.
- Lily ci na to pozwala?- spytała Car, wskazując na skręta.
- Nie musi się dowiedzieć- mruknął.
- O czym się nie muszę dowiedzieć?- spytała podchodząc do nas. Mulat od razu wyrzucił peta.
- O niczym.
- Ta jasne... Co robimy wieczorem?- zapytała.
- Może "Hard Party"?
- Jestem za- powiedziałem.
- Ja też.


______________________________________________________________________-

Wiem trochę krótki, ale no cóż... stwierdziłam, że taki może być. DAJCIE KOMENTARZE *__* JUTRO NOWĄ POSTAĆ POZNACIE. CARMEN *__*
KOMENTARZE I REKACJE **_** JEŚLI CHCECIE ROZDZIAŁ.


18 komentarzy:

  1. HEJKA! bardzo mi się spodobało, zajrzę tu częściej! ++ zapraszam do mnie - http://lastangelhasflown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. '- Chcecie coś jeść lub pić?- spytałam.
    - Tak- krzyknęli Julie i Niall równocześnie.'
    To mnie powaliło :D ♥ Zajebisty rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. w chuj moja lektura uzupełniająca ! :O mega ! jutro ma być następny rozdział bo zabiję ! znam twój profil na facwbooku ! ^^ <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj trzeba zmienić trzeba zmienić... Ale i tak nie wiesz gdzie mieszkam :P

      Usuń
    2. Ale się dowiem ! pomoże mi w tym kolega google : O naaah :D

      Usuń
  4. na www.shestolehiaheart.blogspot.pl piąty rozdział :3

    OdpowiedzUsuń
  5. jej kocham hazze tutaj! zaparaszam <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten rozdział jest świetny , a Harry taki słodki .:)
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału , pisz go szybko ;p
    <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział jak zawsze.
    historyofmylife.blog.onet.pl

    A więc tak ja zaczynam pisać bloga ,na który serdecznie zapraszam,jest na razie tylko prolog a oto urywki (tak dal zachęty):
    "Mieszkam w Stanach już 6 lat, ale nadal nie mogę przyzwyczaić się do tego miejsca. Coś mnie "ciągnie" z powrotem do Londynu, po prostu tęsknie za tym miejscem. Udaje szczęśliwą... z daleka od ... mojej matki,która i tak nie wiem gdzie jest...Mieszkać w samym centrum Los Angeles,mieć wielki dom, wszystko czego chce...spędzę je prawie w całości sama.

    OdpowiedzUsuń
  8. Switny rodzial:D Ja tez wlasnie zalozulam bloga wiec jakbys mogla wejsc i dodac komentarz to bylabym ci wdzieczna to jest link http://one-thing-onedirection.blogspot.com/
    Pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham twoje opowiadanie. ;) Czekam na następny rozdział xd. Tez zamierzamy dodawaać opowiadnie .; p

    a tutaj nasz blog. mam nadzieję że wpadniesz; ] http://looveonedirection.blogspot.com/
    - Ola ;*.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiaam Go ;-))

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny blog, bardzo mi się podoba. Zaprszam na swój : http://storyoffaless.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo ładnie ;) xd

    OdpowiedzUsuń